wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 30.

ROZDZIAŁ 30.

Perspektywa Niall'a ***

 Poszedłem do pokoju Perrie. Przez ten niecały tydzień bardzo za nią tęskniłem. Delikatnie zapukałem w drzwi od jej pokoju.
- Mogę wejść ? - zapytałem.
- Tak - odparła cicho, słyszałem w jej głosie jakąś nutkę strachu, mam nadzieję, że ten dupek nie pobił jej tak strasznie.
- Jak się czujesz księżniczko ? - zapytałem. Widziałem jak się przez chwilę uśmiecha gdy nazwałem ją księżniczką.
-  Dobrze. Niall proszę przytul mnie - słyszałem w jej głosie desperację. Podszedłem do niej i najdelikatniej jak umiałem przytuliłem ją. Była bardzo krucha, bałem się, że przez przypadek mogę ją zmiażdżyć. Nie chciałem tego.
- Powiedz co ci ten dupek zrobił ? 
- Ja... ja nie chcę teraz o tym rozmawiać. Proszę Niall nie teraz. Ja przepraszam - jej głos był stłumiony przez moją koszulkę, czułem tam delikatne wibrację. Nadal trwaliśmy w uścisku. Czułem jak moczy moją koszulkę.
- Dobrze księżniczko - przytaknąłem i zacząłem delikatnie gładzić jej plecy prawą ręką.
- Tęskniłam za tobą - podniosła głowę i popatrzyła się prosto w moje oczy. Na te słowa moje serce zabiło mocniej. Ona za mną tęskniła. Nikt jeszcze mi takiego czegoś nie powiedział. No oczywiście nie wliczając Harrego, któremu od czasu do czasu przychodziło na czułości. Ale to wyjątek, w przypadku Harrego to trzeba leczyć psychiatrycznie, ale patrząc na to z innej strony teraz znalazł sobie Jess i może mnie zostawi w spokoju.
- Ja za tobą też - uśmiechnąłem się do niej przyjaźnie i potarłem swoim nosem o jej. Wyglądała na zdezorientowaną. Przybliżyłem swoje wargi do jej i szybko je musnąłem. Patrzyła  mi na usta. Chciała więcej. Jestem tego pewien i na dodatek jestem z tego kurewsko szczęśliwy. Ponownie zbliżyłem swoje usta do jej. Pocałowałem ją, ona pogłębiła pocałunek. Było mi wspaniale. Całowałem ją delikatnie, potarłem językiem o jej wargi prosząc o pozwolenie. Nie wpuściła mnie. To może dla niej za wcześnie. Poczekam, aż mi pozwoli. Po chwili oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc.
- No powiem szczerze, że nie spodziewałem się po tobie, że tak dobrze całujesz - powiedziałem tryumfalnie i puściłem jej oczko. Zarumieniła się.
- Słodko wyglądasz jak się rumienisz. - uśmiechnąłem się do dziewczyny.
- Ugh - wyjęczała i schowała głowę w poduszkę.
- Nie chowaj się - powiedziałem i zwinnym ruchem ręki zabrałem jej tą poduszkę.
- O tak jest dużo lepiej - uśmiechnąłem się i oparłem się rękami obok dziewczyny, tak aby ją nie uszkodzić. Znowu złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie dopiero z braku powietrza.
- Idź się przebierz zabieram cię gdzieś - oznajmiłem tajemniczo i zszedłem z Perrie.
- Gdzie ? - zapytała niemal od razu.
- Niespodzianka - puściłem jej oczko.
- Lubie niespodzianki - oznajmiła i przygryzła dolną wargę. Boże jaka ona jest seksowna. Jeszcze żadna kobieta mnie tak nie pociągała jak ona.
- To dobrze
- No, ale powiedz gdzie ! - powiedziała i zrobiła oczka jak mała dziewczynka. Nie, nie na mnie to nie działa.
- Nie 
- Nie powiesz ? - wydęła usta.
- Nie - powtórzyłem i uśmiechałem się rozbawiony z jej zachowania. Podniosła się i położyła ręce na klatce piersiowej. Udawała obrażoną.
- No nie obrażaj się. Obiecuję, że nie będziesz żałować. - zbliżyłem się do niej i objąłem ją w pasie.
- No dobra. To ja idę się przebrać. - wyszła do łazienki a ja zostałem w jej
pokoju. Postanowiłem trochę się po nim rozejrzeć. Już miałem otworzyć szafkę z bielizną, ale przerwał mi dzwonek przychodzącej wiadomości. Pierwsze myślałem, że to mój telefon, ale po spojrzeniu na wyświetlacz nie było żadnej wiadomości. Po chwili dostrzegłem telefon Pezz leżący na biurku. Wiem, że nie powinienem ale otworzyłem wiadomość.

Aż krew się we mnie zagotowała. Jak ten dupek ma czelność jeszcze do niej pisać. Kurwa nie mało mu jak go ostatnio pobiłem. Nie zastanawiając się ani chwili odpisałem mu :
Jeszcze na wszelki wypadek usunąłem te wiadomości, aby Pezz się nie dowiedziała i odłożyłem telefon na miejsce.

Perspektywa Pezz ***

Szybo się umyłam i ubrałam to, po czym wyszłam z łazienki. Niall stał koło biurka i bezczelnie się na mnie gapił, a wręcz pożerał wzrokiem. Oblizał górną wargę i zaczął się do mnie zbliżać.
- Wyglądasz...  seksownie. Bardzo seksownie. - powiedział i położył ręce na mojej tali. Czułam jak się rumienię.
- Dziękuję - powiedziałem cicho, ale tak że mnie usłyszał.
- Nie wiem czy powinienem cię puścić tak ubraną.
- A dlaczego nie powinieneś ? - zapytałam. Tak szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia dlaczego nie powinien mnie tam puścić tak ubraną. Nie rozumiem go.
- No wiesz tam też będą inni faceci i na pewno będą cię rozbierać wzrokiem - gdy mówił ostatnie wyrazy jego klatka piersiowa spięła się.
- A jesteś moja ! - dodał. Czułam jak moje policzki płoną. Nie wiedziałam co powiedzieć.
- Niall ja nie jestem twoja ! - zaprzeczyłam.
- Jesteś księżniczko - złapał mnie za rękę i złączył nasze ręce.
- Chodź ! - powiedział i skierowaliśmy się w stronę wyjścia z mojego pokoju. Niall nadal trzymał moją rękę w uścisku.


Siemanossss :D Rozdział miał się pojawić jutro, ale jest DZISIAJ!!! Jejej. Miałam dzisiaj kiepski dzień w szkole, ale jak przeczytałam komentarze pod rozdziałami to, aż serduszko szybciej mi zabiło awww<3 Kocham wassss. A i Nicola nie zapomni podać linka w komentarzu do bloga jak założysz. Okej nie będę  się wa tu rozpisywać. Czytajcie i komentujcie. Następny rozdział pojawi się aaa to będzie niespodzianka. Kocham was mocno. <3
                                                                                                                            Stylesowa <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz