ROZDZIAŁ 32 CZĘŚĆ 2.
Perspektywa Pezz ***
- Jesteś dziewicą? - boziu typowy facet. Nagle cała przyjemna atmosfera prysła. Nie wiedząc gdzie mam podziać swój obłąkany wzrok spojrzałam na swoje splecione palce. Tak jestem dziewicą. Ja po prostu czekam na tego jedynego...
- Tak - odpowiedziałam speszona. Sądziłam, że mnie wyśmieje czy coś.
- To dobrze - jego słowa całkowicie zbiły mnie z tropu. Nagle zbliżył się do mnie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Chodź dokończymy to innym razem. Późno już - powiedział. Faktycznie nawet nie wiem kiedy zrobiło się tak późno. Gdy wracaliśmy zrobiło się strasznie zimno i zaczęłam się trząść, a fakt, że byłam w samej sukience bez ramiączek nie poprawiał mojej sytuacji. W pewnej chwili Niall zatrzymał się i ściągnął z siebie swoją marynarkę. Podszedł do mnie i założył ją a moje ramiona. Była o wiele za duża.
- Dziękuje, ale teraz tobie będzie zimno - powiedziałam z troską.
- Księżniczko nie martw się o mnie, nic mi nie będzie - złapał swoją ogromniastą ręką mój podbródek i złożył na moich ustach całusa.
- Chodź, bo się przeziębisz a w tedy Jess z kopie mi dupę. - zaśmiałam się cicho. Po jakiś 15 minutach spaceru doszliśmy do czarnego Lamborghini Niall'a. Otworzył drzwi pomógł mi wejść do niego. Znowu zapiął za mnie pasy i poszedł na miejsce dla kierowcy. Powiem szczerze, że już zaczynam się przyzwyczajać do tego, że mnie zapina, ale nadal czuję się jak jakieś dziecko. Jechaliśmy jakimiś Londyńskimi ulicami, a ja za cholerę nie mogłam rozpoznać drogi do mojego domu. Zaczęłam się strasznie wiercić. Niall chyba zauważył moje poddenerwowanie. Gdzie on do jasnej anielki mnie zabiera ?
- Spokojnie księżniczko nigdzie cię nie porywam. Nie bój się, jedziemy do mnie do domu - odpowiedział na moje nie zadane pytanie. Kuźwa.
- Ale... - zaczęłam, ale mi przerwał.
- Spokojnie nic ci nie zrobię. Ufasz mi? - wiedziałam, ze się denerwuje bo tak mocno ściskał kierownicę, że aż knykcie mu całe zbladły.
- Tak, ufam ci - wiedziałam, że się uśmiecha. Położył wolną rękę na moim udzie.
- Dziękuję.
- Za co mi dziękujesz? - zapytałam zdziwiona.
- Za to, że mi ufasz. Wiesz ja... ja nigdy bym cię skrzywdził... - powiedział
- Tak wiem Niall - odparłam i uśmiechnęłam się ciepło do chłopaka.
- Słodko wymawiasz moje imię - puścił mi oczko. Znowu się zaczerwieniłam. Boże jak on na mnie działa.
Po chwili Niall zaparkował auto no podjeździe jakiegoś domu. Gdy weszliśmy do środka aż odebrało mi mowę.
- To twój dom? - zapytałam zachwycona.
- Tak mój i jeszcze Harrego - odparł dumnie. Dom był przepiękny bardzo nowoczesny.
- Chodź - chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął do jakiegoś pokoju. Było ciemno więc nie mogłam się mu za bardzo przyjrzeć, ale sądzę, ze to jego pokój. Zamknął drzwi i przywarł swoim ciałem do mnie. Zostałam przygnieciona do drzwi. Zaczął całować mnie. Czułam wypuklenie przy jego kroczu, ale starałam się to ignorować. Chłopak chyba zauważył moje zdenerwowanie i zaczął się śmiać prosto do moich ust. Czułam się bardzo niezręcznie. Nagle odsunął się o kilka milimetrów ode mnie.
- Chcesz się iść umyć? - zapytał nagle.
- Ymm tak.
- Tam jest łazienka, a tam jest moja szafa weź sobie z niej jakieś ubranie do spania - oznajmił.
- Okej.
- No to idź - nadal byłam przygnieciona przez niego do drzwi.
- No to może mógłbyś się odsunąć? - zapytałam i zaczęłam się cicho śmiać.
- Dobra. - nadal się nie ruszał.
- No to się odsuniesz dzisiaj?
- Nie. - powiedział rozbawiony.
- Niall no! - chciałam go odsunąć, ale był za ciężki, albo ja za słaba.
- A co dostane w zamian? - zapytał.
- Hm... buziaka?
- Dobra - zbliżył się do mnie i chciał całusa w usta, ale ja go zręcznie wyminęłam i pocałowałam go w policzek. Widziałam, ze nie był zadowolony, no ale nie miał wyboru puścił mnie. Poszłam wybrać sobie jakąś jego koszulkę, ale wszystkie były jakieś takie wielkie. Po dłuższej chwili wybrałam jakąś czerwoną. Stwierdziłam, że nie mam bielizny i muszę wsiąść bokserki Niall'a. Weszłam do łazienki i ściąg łam z siebie sukienkę i bieliznę. Nagle ktoś pociągnął za klamkę. Uff na szczęście zamknęłam drzwi na klucz.
- Mogę do ciebie dołączyć? - zapytał Niall zza drzwi.
- Niall nie - powiedziałam stanowczo.
- No ale...
- Nie idź stąd!
- No dobra - powiedział i po chwili odszedł. Szybko się umyłam i ubrałam się. Po chwili wyszłam z łazienki i zobaczyłam Niall'a leżącego już w łóżku. Pewnie poszedł do jakiejś innej łazienki kiedy je się myłam.
- Chodź tu do mnie - nie zastanawiając się ani chwili wskoczyłam do łóżka, a chłopak oplótł mnie mocno swoimi ramionami.
- Dobranoc księżniczko - powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Dobranoc - zamknęłam oczy i odpłynęłam.
Jak się podoba nowe tło?
Mi tak średnio, no ale od czasu do czasu trzeba coś zmienić, bo tak to było by nudno.
Rozdział jest tak jak obiecałam, a ja padam i już nic dzisiaj nie zrobię. Hehe.
A tak w ogóle to bardzo, bardzo dziękuję, że trzymaliście za nas kciuki. To nam naprawdę pomogło. Jeszcze raz dzięki i do następnego rozdziału. Pa.
Niallowa
Jak się podoba nowe tło?
Mi tak średnio, no ale od czasu do czasu trzeba coś zmienić, bo tak to było by nudno.
Rozdział jest tak jak obiecałam, a ja padam i już nic dzisiaj nie zrobię. Hehe.
A tak w ogóle to bardzo, bardzo dziękuję, że trzymaliście za nas kciuki. To nam naprawdę pomogło. Jeszcze raz dzięki i do następnego rozdziału. Pa.
Niallowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz