środa, 4 czerwca 2014

Rozdział 46.

ROZDZIAŁ 46.


 Wyruszając w Świecie, Nie zapomnij Zabrac plecaka optymizmu, Butelki Radości i worka z ciekawością.

Perspektywa Jess **

Po Tym Jak Harry z Niall'em wparowali do Domu. Kurde musimy nauczyć sie zamykać Drzwi. Wracając. Poszłyśmy do Pokoi sie spakować, Nie wiedziałam zbytnio współpracy mam spakować, Bo oczywiscie NAM NIE powiedzieli i zapewne NIE powiedzą.
- Pomóc Ci w czymś? - Usłyszałam Głos Harrego, ale sie przestraszyłam.
- YMM no właściwie tak, bo Jak zapewne mi nie nie powiesz gdzie Jedziemy, Wiec chociaż powiedz co mam Zabrac - powiedziałam odwracając sie w Jégo strone. Stal tam Mój kochany Harry taki piekny. Ubrany w czarne rurki Byl i Czarną koszulkę opinającą Jégo mięśnie, wlosy Jak zwykle zaczesane do tyły. 
- MASZ racje nie powiem Ci gdzie to zabieramy, Ale na pewno Wez strój kąpielowy i cos letniego nie wiesz - powiedział i usiadł na moim łóżku.
- Okej - powiedziałam i zaczęłam sie pakować, Harry mi sie przyglądał Jak zapinałam walizkę.
- No co sie tak patrzysz Wez mi pomóż - powiedziałam. Harry zaśmiał sie i podszedł do Mnie i kucnął.
- Usiądź na Tej walizce ja ja zapnę - powiedział, zrobiłam ja do współpracy Kazal i. PO chwili bylam gotowa do Drogi.
- Dziękuje - powiedziałam. Harry złapał Mnie w talij i przywarł do Mnie ustami. O dawałam pocałunki Sila z TAKA SAMA Jak Harry. Oderwaliśmy sie od siebie dysząc.
- Przez te Trzy dni tak ZA TOBA tęskniłem - powiedział. 
- No wiesz, ale przecież dzwoniłeś iw ogóle - powiedziałam wtulając sie w Jégo rów.
- WIEM, ale tęskniłem ZA dotykaniem CIEBIE I ZA twoim pyskatym językiem - powiedziałam.
- JA JESTEM pyskata? - Zapytałam i zrobiłam Smutna Minke i odsunęłam sie od Harrego.
- Czasami tak, ale i tak Kocham Cie - powiedział i Znowu Mnie przytulił.
- JA KOCHAM CIEBIE, wiesz powiem Ci, Ze jeszcze nie nie spotkałam tak szczerego faceta Jak ty - powiedziałam i spojrzałam na niego.
- Och, Bo Mnie zmieniasz i Ja Sie Boje ko bedzie DALEJ - powiedział. 
- Ojej juz nie bedzie tak zle NIE - powiedziałam i pocałowałam go. Czy Pokoju wparowali Pezz i. Niall.
- Gotowi? - Krzyknął Niall.
- Tak - odparłam.
- Aby w Droge - krzyknął i zniknęli oo Pezz Za drzwiami.
- Dlaczego on tak krzyczy? - Zapytałam mojego chłopaka.
- Cieszy sie - powiedział i chwycił Mnie ZA dłoń i splótł Nasze palce.
- Idziemy? - Zapytał. Kiwnęłam Głowa Harry wziął moja walizkę i poszliśmy do samochodu. Pezz jeszcze zamykała Drzwi, wsiadałam ja zrobić auta. ZA MNA Pezz i Niall, na końcu Harry, ktory prowadził.
- TYLKO prosze Cie jedź ostrożnie - powiedziałam.
- Spokojnie - odparł. 
- Jak dlugo będziemy jechać? - Zapytała Pezz Niall siedzącego OBOK Harrego.
- DOSC dlugo, ale będziemy zmieniać sie z Harrym - powiedział Niall. Ruszyliśmy. Ciekawe CZY Chłopaki dowiedzieli SIE KTO odciął im te Hamulce? Możliwe, ZE Mogli by zrobic Trevor i. Anthon, BO OD dłuższego Czasu DALI NAM JUZ Spokój. Oby juz nie nie wrócili, ale Wszystko Jest możliwe. Boje sie o Harrego, na pewno nie nie zrezygnuje z wyścigów, ja jemu NIE MOGE zabronić jeździć, bo na żartach dorosły. Kocham go i chcę go miec Jak najdłużej PRZY SOBIE. Co zrobić Niall'a do nawet sie polubiliśmy. Pezz żart z NIM Szczęśliwa i, aby żartować najważniejsze. TYLKO, Zeby Dzieci NIE narobili. 
- Jess - usłyszałam Wołanie mojego imienia. Odwróciłam GLOWE W Stronę Pezz, bo do ONA MNIE wołała.
- Co? - Zapytałam.
- Żyjesz? - Zapytała.
- NIE widac, JESTEM tu i zyje - powiedziałam.
- Okej, troche sie wystraszyłam bo od 5 Minut Cie szturcham, nic ty - powiedziała.
- Przepraszam, ale sie troche zamyśliłam. Zmęczona JESTEM, obudźcie Mnie Jak będziemy na miejscu budowy - powiedziałam.

Perspektywa Harrego **

- Przepraszam, ale sie troche zamyśliłam. Zmęczona JESTEM, obudźcie Mnie Jak będziemy na miejscu budowy - powiedziałam.
- Okej kochanie - powiedziałem. Jess ZA duzo mysli. Wciąż nie nie dowiedzieć udało nam sie, KTO odciął nam te Hamulce, Policja Też Nic nie wie. Co zrobić, Policji, do nawet szkoda gadać, Sami kurde Bez Tych Psów Sobie poradzimy. Ja i tak WIEM, ZE do Anthon Albo Trevor, Bo dowiedzieliśmy SIE ZE zwiali. Och ja Ich znajde. Dobra DOSC, Teraz Jedziemy odpocząć, odciąć sie od Pracy. Mamy z Niall'em Nadzieje, Ze dziewczynom spodoba sie do Miejscu gdzie je zabieramy. 
- Ej zjedźmy na TA o ty stację. Zatankujemy - powiedział Niall i wskazał stację. Skręciłem i wyłączyłem Silnik. Wysiadłem z auta i poszedłem zatankować. Niall poszedł zapłacić. Otworzyłem Drzwi od auta tam gdzie Spała Jess i Dalem JEJ buziaka. Pezz Też zasnęła. Niall wrócił z. jedzeniem i uśmiechem na twarzy. Jezu ile dziesięć Czlowiek potrafi zjeść, aw ogóle nie nie tyje. Teraz blondyn prowadzi Wiec ja moge pomyśleć zaplanować Sobie co bede robił z Jess. Wsiedliśmy do auta. Czekała nas jeszcze DWU godzinna podróż.

Perspektywa Jess **

Sama Nie Wiem ile spałam, ALE WIEM, ZE jak sie obudziłam się jeszcze jechaliśmy. Spojrzałam w Stronę Pezz Spała. Pozniej na PRZÓD samochodu. Niall prowadził, Harry chyba Muzyki słuchał. Strasznie nie nie mogłam sie doczekać, AZ będziemy na miejscu budowy. Lubię niespodzianki, ale nie lubie na nie nie czekać. WIEM Dziwna JESTEM, ale tak żart. Poprawiłam sie na siedzeniu i spojrzałam przez OKNO w aucie. Byliśmy Poza Londynem, w okolo nie nie bylo żadnych domów. Jezu CZY ONI chcą nas Gdzieś zrobić jakiegoś Lasu wywieź i zostawić? Nagle zobaczyłam Plaże. Plaza? Aby Ile mi Juz Jedziemy? Nagle samochod sie zatrzymał. Pezz sie obudziła.
- Gdzie Jestesmy? - Zapytała.
- Zaraz sie dowiesz - powiedział Niall.
- Nie do wysiadamy - powiedział Harry? Zrobiłyśmy do współpracy powiedział. Chwili PO stałyśmy na jakiejś łące. Harry podszedł do Mnie i zawiązał mi Oczy bandanką. 
- Co ty robisz? - Zapytałam.
- Spokojnie Zaufaj mi. Ufasz mi NIE? - Zapytał.
- Tak ufam ci - powiedziałam. Harry chwycił Mnie ZA Reke i zaczęliśmy ISC. Po krótkim spacerku w Ciszy zatrzymaliśmy sie i Harry obrócił Mnie w Jégo strone ppkt i ściągnął km bandanę oo oczu. Na Jégo twarzy pojawił sie Szeroki Uśmiech.
- Co ty kombinujesz? - Zapytałam marszcząc brew.
- Niespodzianka i spokojnie NIE BOJ SIE - powiedział i musnął moje wargi po czym odwrócił Mnie i zobaczyłam ....
Hi :*. O to rozdział nowy huhu. Nie wiem jak się wam te rozdziały czyta, bo blogger'owi coś się stało i przekręca słowa, więc wybaczcie. A tak w ogóle to przepraszamy, że wcześniej nie dodawałyśmy rozdziałów, ale nie ma czasu, bo koniec roku, a my na zieloną szkołę jedziemy i trzeba sb ocenki poprawić. Oki to miłego czytania. Pozdrawiam was :*. Co do rozdziału nowego to pojawi się jutro jak będzie dużo komentarzy.                                                                                                                        Stylesowa <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz