środa, 9 kwietnia 2014

Rozdział 31.

ROZDZIAŁ 31

Perspektywa Jess**

Siedziałam z Harry'm w salonie, oglądaliśmy jakiś film o wyścigach. Harrego tak wciągnął, że normalnie jeść nie chciał. Usłyszałam kroki na schodach. O Niall już wychodzi. W salonie stanął Niall i Perrie. Perrie, że jak złamane żebra, a ona się tak wystroiła i na randkę idzie ?
- A ty Pezz dokąd ? - zapytałam.
- Niall mnie gdzieś zabiera - powiedziała i uśmiechnęła się do blondyna.
- Kochana z złamanymi żebrami ? Powinnaś odpoczywać, a nie szwendać się - powiedziałam. Spojrzałam na Niall'a wywrócił oczyma,a Pezz była trochę poirytowana.
- No, ale ja się już lepiej czuję, dzięki temu bandażowi i już mnie nie boli - powiedziała. Jezu ona mnie wykończy.
- Dobra idź, ale leki sobie sama kupisz, a i żeby potem narzekania nie było, że Cię boli - powiedziałam i wróciłam do oglądania filmu. Niall i Pezz wyszli. Perrie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma złamane żebra ? Powinna odpoczywać, ale ona nie woli się szwendać. Tak jest zapatrzona w tego Niall'a jak w obrazek normalnie. Żeby potem do mnie nie przychodziła, że ją bolą żebra, bo ja jej powiedziałam, ze powinna odpoczywać. Na dodatek tak późno wyszli.
- Nad czym tak myślisz ? - zapytał Harry lekko szturchając mnie w ramie.
- A nic nieważne - powiedziałam.
- Ej no powiedz - odparł obejmując mnie w pasie
- No bo kurde Pezz ma złamane żebra i włóczy się z Niall'em - powiedziałam.
- To oni gdzieś poszli ? Jak ? Gdzie ? Kiedy ? - pytał. Oj Harry Harry.
- No może jakieś parę minut temu. Poszli gdzieś na jakąś randkę czy coś - powiedziałam i wzruszyłam ramionami.
- Przecież nie widziałem jak wychodzili - powiedział.
- Jak miałeś widzieć, ten film Cię tak pochłonął, że maskara - powiedziałam i dźgnęłam go palcem w bok.
- Ałł to bolało - powiedział udając, że go to boli. Odsunął się ode mnie i wykrzywił usta w niezadowoleniu.
- To miało boleć - powiedziałam i znowu go dźgnęłam.
- Obrażam się - powiedział i odwrócił się ode mnie.
- Okey to się obrażaj. Śpisz na kanapie - powiedziałam. Harry natychmiast odwrócił głowę , a ja mu wystawiłam język i poszłam do pokoju. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Mam nadzieję, że Pezz nic się nie stanie, z Niall'em chyba jest bezpieczna ? Wyszłam z kabiny ubrałam piżamkę i wyszłam z łazienki. Harry leżał na moim łóżku.
- Ej przecież jesteś obrażony - powiedziałam stojąc w progu łazienki.
- No, ale mam słabość do Ciebie i mi już przeszło - powiedział i podszedł do mnie i objął mnie w tali.
- O naprawdę ?  Nie wiedziałam - powiedziałam i zaśmiałam się.
- No naprawdę. Jesteś taka śliczna w tej piżamce. - powiedział niskim głosem, a ja się zaśmiałam na jego słowa. Zbliżył swoje usta do moich i lekko musnął swoimi moje. Po czym przyparł mnie do drzwi łazienki i całował namiętnie. Lekko przejechał językiem po mojej dolnej wardze, aby uzyskać dostęp do wnętrza moich ust. Bez wahania mu na to pozwoliłam. Po chwili nasze języki współgrały. A w moim brzuchu latały dosłownie motyle. Pierwszy raz coś takiego poczułam, tyle razy mnie całował, ale jeszcze nigdy motylków w brzuchu nie czułam. Oderwał się ode mnie i zaczął muskać moja szczękę i szyję. Wiedziałam, co ma na myśli, ale ja nie dam rady.
- Harry ja nie mogę - powiedziałam.
- Przecież mówiłaś, że nie jesteś dziewicą, więc czemu nie możesz  ? - zapytał wciąż całując moją szyję.
- Nie mogę po prostu - powiedziałam i odsunęłam Harrego od siebie i poszłam położyć się do łóżka. Chyba jest to czas, aby mu powiedzieć, co stało się kilka lat temu, ale czy ja mogę mu zaufać ?
Harry położył się koło mnie obejmując mnie w tali. Jego chyba nagi tors ogrzewał moje plecy. Lekko musnął moje ucho.
- Co się dzieje, już drugi raz mi odmawiasz ? - zapytał.
- Po prostu nie znamy się zbyt dobrze i nie mogę - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- No, ale się poznajemy. Co się dzieje, nie uwierzę w to, że powiesz mi kolejny raz, że ,, nie znamy się zbyt dobrze'' - powiedział, a ja odwróciłam się w jego stronę. Moje tęczówki spotkały jego. Jednak był bez koszulki. Na moim łóżku leżał Harry Styles bez koszulki jedynie w spodniach. Nie raz ze mną spał, ale nie wyglądał tak seksownie jak teraz. A może ja po prostu tego nie widziałam ?
- Powiem Ci, ale nie wiem czy mogę ci ufać ? - powiedziałam.
- Maleńka możesz mi ufać - powiedział i ucałował mnie w policzek.
- Dobra powiem Ci, gdy miałam chyba 16 lat zostałam zgwałcona, a parę miesięcy później moi rodzice zginęli trafiłam do domu dziecka. Gdy ten facet mnie zgwałcił nikt nie chciał mi pomóc, potem jeszcze rodzice i dom dziecka. Zamknęłam się w sobie na dobre, dopiero po jakimś czasie poznałam James'a, był straszy ode mnie parę lat, ale doskonale mnie rozumiał, zaprzyjaźniłam się z nim, ale pewnego dnia go adoptowali, więc znowu zamknęłam się w sobie. Gdy przyszły moje 17 urodziny do domu dziecka trafiła Perrie na parę miesięcy, a potem adoptowała ją ciotka. Wtedy powiedziałam sobie, że nie będę ufać nikomu oprócz Perrie, bo wiedziałam, że i tak ją odnajdę, no i James'owi. Powiedziałam, że będę ufać tylko im, ale pojawiłeś się ty i uratowałeś i pomogłeś mi, więc postanowiłam Ci dać szansę i zaufałam Ci - powiedziałam a łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
- Ja..ja przykro mi. Ja nie chciałem naciskać. Poczekam ile będzie trzeba i pomogę Ci. Dziękuje, że mi zaufałaś - powiedział lekko się uśmiechając. Spuściłam głowę, nie lubiłam opowiadać nikomu o mojej przeszłości.
- Nie smuć się już nikt nie zrobi Ci krzywdy w ten sposób, co ten facet - powiedział i uniósł mój podbródek. Spojrzałam mu w te zielone tęczówki, były piękne.
- A teraz chodźmy spać - powiedział. Lekko kiwnęłam głową i wygodnie ułożyłam się na łóżku, Harry objął mnie w pasie. Oj nie ściągnął spodni, a tam trudno.

Rano**

Gdy się obudziłam Harrego nie było już koło mnie. Spojrzałam na wyświetlacz była 8:00. Wstałam z wielką trudnością z łóżka i poszłam do szafy. Wybrałam to i poszłam się ubrać do łazienki. Trochę jest mi lepiej, że Harry wie o mojej przeszłości, może pozna mnie lepiej, a ja jego. Gotowa zeszłam na dół. Nie było tam Harrego, ani Pezz. Pezz pewnie została u Niall'a. Zjadłam szybkie śniadanie i poszłam do pracy.

Siemsonnn jak tam u was? :D Heh więc jest niespodzianka o to rozdział. Nie martwcie się następne dwa rozdziały będą o Niall'u i Pezz ( czyli Pezzail dzięki Nicole Andzia za połączenie :D). No więc, chciałam jeszcze napisać, że blog Nicol  Andzi jest super ( a właściwie  jak na razie prolog, ale będzie na pewno super, czekam na rozdział. Kiedy się pojawi?)  Okej dość, a teraz powiem wam, że następny rozdział pojawi się za 4-5 dni, sorry, że tak późno, ale do konkursu musimy się przygotować, bo w poniedziałek mamy. Mam nadzieję, że nie będziecie źli na nas? Okej dość już, więc czytajcie i komentujcie. Kocham was <3                                                                                                                                      Stylesowa <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz